Zbigniew Rybak - Syn Józefa | Historia lidera najsilniejszej bojówki lat 90

Legendarny chuligan, który uratował pokolenia

Człowiek, który był liderem szalikowców, z wielką charyzmą i niesamowitymi pomysłami. To on wpadł na pomysł prętów w bagietkach przed meczem Francja-Polska. To on rozwiązał problem zatargów z prawem przez… rugby.

Historia lidera najsilniejszej
bojówki lat 90.

Poznaj szczegóły ulicznych walk, wyjazdów na mecze. Poczuj charyzmę z jaką Rybak trafiał do kolegów. Przekonaj się na własnej skórze, jak chuligani Arki Gdynia wybili się na szczyt.

Na szacunek trzeba zasłużyć.
On ma go w całej Polsce.

Poznaj losy niezwykle ciekawej postaci

Niedopowiedziane historie ulicznych walk

Stadionowe zadymy z perspektywy pierwszej osoby

Jak rugby znów zawitało do Gdyni?

Jak rugby zmieniło chuligana w sportowca

Szalone historie lat 90 z perspektywy chuligana

Przeżyj to ze Zbyszkiem na luźnej łydce

Niedopowiedziane historie ulicznych walk

Stadionowe zadymy z perspektywy pierwszej osoby

Szalone historie lat 90 z perspektywy chuligana

Jak rugby znów zawitało do Gdyni?

Jak rugby zmieniło chuligana w sportowca

Przeżyj to ze Zbyszkiem na luźnej łydce

Wiele razy mógł zginąć.
Dziś opowiada wszystko ze szczegółami.

Nie był święty. Nie jedną gębę obił, wpadał na wiele szalonych pomysłów i podjudzał młodszych słowami: “Kobiety zostają w domu, mężczyźni jadą na wojnę”.

Zmienił bardzo dużo. W tym siebie i innych. A teraz dzieli się swoją historią, opowiedzianą tak, jak żył: po swojemu.

Całe życie na lambadzie!

Byliśmy zgraną ekipą i w tamtym momencie czuliśmy się naprawdę silni

Szliśmy i klaskaliśmy żeby pokazać, że nie jesteśmy uzbrojeni. Byliśmy pewni, że się po nich po prostu przebiegniemy. Tamci wyciągnęli sprzęt…

Spokojnie, to na pewno gazówka

W maju 1993 roku przed meczem Polska – Anglia w Chorzowie doszło do tragedii. W tramwaju kibice Cracovii zasztyletowali kibica Pogoni Szczecin. Nikt z nas nie miał wątpliwości, że takie sytuacje nie powinni mieć miejsca…

Kryminalni nie dawali mi spokoju nawet jak już przestałem grandzić i zająłem się grą w rugby

Czasami działo się niewiele, a czasami robiliśmy rozpierduchę na całego. I taką też była jedna z naszych wypraw do Wronek, gdzie w zasadzie biliśmy się z całym miastem.

Francuzi i Boniek zapamiętają nas do końca życia

Przygotowywałem się do tego starcia jak przed największą bitwą. Miałem wszystko skrupulatnie obliczone i zaplanowane. I gdyby mój plan wypalił, to na pewno warszawiacy zaliczyliby historyczny łomot.

Szliśmy i klaskaliśmy żeby pokazać, że nie jesteśmy uzbrojeni. Byliśmy pewni, że się po nich po prostu przebiegniemy. Tamci wyciągnęli sprzęt…

Czasami działo się niewiele, a czasami robiliśmy rozpierduchę na całego. I taką też była jedna z naszych wypraw do Wronek, gdzie w zasadzie biliśmy się z całym miastem.

Przygotowywałem się do tego starcia jak przed największą bitwą. Miałem wszystko skrupulatnie obliczone i zaplanowane. I gdyby mój plan wypalił, to na pewno warszawiacy zaliczyliby historyczny łomot.

Spokojnie, to na pewno gazówka

Byliśmy zgraną ekipą i w tamtym momencie czuliśmy się naprawdę silni

W maju 1993 roku przed meczem Polska – Anglia w Chorzowie doszło do tragedii. W tramwaju kibice Cracovii zasztyletowali kibica Pogoni Szczecin. Nikt z nas nie miał wątpliwości, że takie sytuacje nie powinni mieć miejsca…

Kryminalni nie dawali mi spokoju nawet jak już przestałem grandzić i zająłem się grą w rugby

Francuzi i Boniek zapamiętają nas do końca życia

Co znajdziesz w środku?

stron barwnych opowieści

prywatnych zdjęć

ciekawych rozdziałów

Rozdział I - Pierwsze pojedynki

W umówionym miejscu i czasie zebrała się cała klasa. Oczywiście wszyscy kibicowali mojemu przeciwnikowi, ale nie przejmowałem się tym zbytnio. Byliśmy zaraz po lekcjach, więc stanęliśmy do walki w szkolnych strojach. Tamten był naprawdę elegancki. Białe spodnie, czysty fartuszek, blond włosy nienagannie zaczesane – taki mały szpanerek z bogatego domu.

Rozdział I - Pierwsze pojedynki

W umówionym miejscu i czasie zebrała się cała klasa. Oczywiście wszyscy kibicowali mojemu przeciwnikowi, ale nie przejmowałem się tym zbytnio. Byliśmy zaraz po lekcjach, więc stanęliśmy do walki w szkolnych strojach. Tamten był naprawdę elegancki. Białe spodnie, czysty fartuszek, blond włosy nienagannie zaczesane – taki mały szpanerek z bogatego domu.

Rozdział VI - Co to znaczy być chuliganem?

W Polsce mianem chuligana określa się każdego, kto w sposób agresywny łamie prawo, dopuszcza się rozbojów czy niszczy mienie. Z czasem o chuliganach zaczęto mówić w kontekście zadym podczas meczów piłkarskich. Myślę jednak, że wypadałoby dodać, że byli jeszcze prawdziwi chuligani. I ja byłem jednym z takich. Chuliganem Arki Gdynia, której pod koniec lat dziewięćdziesiątych w Polsce wszyscy się bali.

Rozdział XIII - Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego

U nas nie było na solo. Zawsze ruszaliśmy całą drużyną. To była ta jedność, która nas charakteryzowała i sprawiała, że zaczęliśmy odnosić sukcesy. Bo w rugby jest właśnie tak, że najważniejsza jest drużyna. To jest prawdziwa siła. W innych sportach są indywidualności, wokół których buduje się zespół. A w rugby jest inaczej. Im bardziej ludzie są ze sobą zżyci i im więcej są w stanie zrobić dla kolegi z drużyny, tym ona może odnosić większe sukcesy.

Rozdział IXX - Odzyskiwacze kasy, czyli gangsterka na pół etatu

W czasie kiedy rządziliśmy chuligańską Polską zdarzało mi się dostawać nietypowe propozycje. Jedna z nich dotyczyła odzyskania długów. Zgłosił się do mnie jeden z zagorzałych kibiców Bałtyku. O ile dobrze pamiętam, to chyba jakiś ich szef, i poprosił mnie o pomoc w odebraniu pieniędzy, które przygarnęła sobie jego żona.

Rozdział XX - Grabiszyńska – „Kobiety zostają w domu, mężczyźni idą na wojnę!”

Śląsk Wrocław grał z Arką Gdynia dokładnie dzień po moich trzydziestych urodzinach, tak więc wszystko ładnie się zgrywało. Imprezę urodzinową urządziłem w jednej z sopockich knajp, do której zaprosiłem ponad sto pięćdziesiąt osób. Zrobiło się z tego spore wesele. Z czasem mocno się nakręciłem na ten wyjazd i pojawiły się nawet takie hasła jak: „Kto nie jedzie ten trzyma z milicją”, czy „Kobiety zostają w domu, mężczyźni idąjadą na wojnę”.

Rozdział XXII - Jestem biznesmenem, czyli na Hindusach można tylko wtopić

Zawsze będę powtarzał, że w życiu najważniejsze jest mieć szczęście. I ja je miałem. Nawet przy zarabianiu kasy. Ale to, co szybko przyszło, w moim przypadku jeszcze szybciej poszło.

O autorze

Grzegorz Majewski

Urodził się w 1980 roku w Trzciance. Studia dziennikarskie ukończył w Poznaniu, a obecnie mieszka w Wejherowie.

Miłośnik historii, szczególnie zainteresowany czasami II wojny światowej i okresu powojennego. Opisuje historie ludzi zagubionych w powojennej rzeczywistości, różnie pojmujących patriotyzm, ale z żelazną konsekwencją dążących do osiągnięcia wyznaczonych celów. W swoich powieściach stawia na przygodę. Unika martyrologii i zbędnego patosu, chcąc w ten sposób zainteresować czytelników tym szczególnym okresem w dziejach Polski.

W jego dorobu literackim znajdują się cztery opublikowane powieści: „Piekło odzyskane”, „Dobry ubek”, „Pętla” i „Układ”. Biografia jednego z najsławniejszych chuliganów kibicowskiej Polski „Zbigniew Rybak syn Józefa” to zupełnie nowa przygoda w jego twórczości literackiej.

Szalone lata 90.

To nie tylko książka dla tych, którzy chodzą z szalikami szukając tych z odmiennymi barwami. To lektura dla każdego, kto chce poznać lub przypomnieć sobie szare lata 90. To opowieść “na lambadzie” – na wesoło, z uśmiechem i pełnym luzem. Czyli tak, jak po dziś dzień żyje Zbigniew Rybak.

Przeżyj to razem z nim

“Zbigniew Rybak Syn Józefa” to historia barwna, w której nie zabraknie krwi i zadym. To jednak opowieść opowiedziana w sposób lekki, ze znanym dla Rybaka humorem.

Dlaczego warto?

Genialna książka! Świetnie, że możemy przeczytać te wszystkie historie o kimś, kogo dziś określa się Legendą wśród chuliganów

Radosław Szumliński

szef marki Octagon

Mocna lektura dla każdego fana piłki nożnej, ale nie tylko.

Bartosz Czerwiński

dziennikarz online-mafia.pl

Wiele osób w trakcie czytania może myśleć, że jest to kategoria fantasy, ale zapewniam Was,że ktoś taki jak Zbyszek przeżył to na własnej skórze.

Damian Czyżak

futbolownia.pl

PRZEDSPRZEDAŻ

Zbigniew Rybak
Syn Józefa
  • książka w miękkiej oprawie
  • pocztówka ze zdjęciem
  • pakiet wlepek
59,90 PLN

SPRZEDAŻ REGULARNA

Zbigniew Rybak
Syn Józefa
  • książka w miękkiej oprawie
59,90 PLN
Książka z dedykacją i autografem

Każda książka, która zostanie zakupiona w przedsprzedaży – od 1 do 30 września zostanie podpisana przez Zbigniewa Rybaka. Istnieje również możliwość dedykacji, którą wpisujemy podczas składania zamówienia w odpowiednie pole. Do każdego egzemplarza z przedsprzedaży dodajemy pakiet wlepek oraz pocztówkę.

Chcę zamówić książkę za pobraniem

Nie ma opcji zamówienia książki za pobraniem. Za książkę zapłacisz szybko w wygodny dla Ciebie sposób (e-przelew, BLIK, karta, Apple Pay, Google Pay), co przyśpieszy proces realizacji Twojego zamówienia.

Czy książka dostępna jest w Empiku?

Książkę zamówisz tylko i wyłącznie na tej stronie i nie będzie dostępna w żadnej księgarni.

Zamówiłem książkę w przedsprzedaży. Kiedy ją dostanę?

Przedsprzedaż książki zakończy się w piątek, 30 września 2022 roku. Wysyłka książki nastąpi zatem po weekendzie, czyli 3 października. Swój egzemplarz powinieneś dostać maksymalnie 5-6 października. W przypadku wysyłek zagranicznych czas dostawy może być dłuższy o kilka dni.

Czy realizujecie wysyłkę za granicę?

Tak, wysyłamy książkę za granicę. Zdajemy sobie sprawę, że koszty transportu są wysokie, ale niestety nie mamy na nie wpływu. Spróbuj zamówić książkę z kolegą, lub poproś kogoś w kraju żeby Ci ją przywiózł 🙂

Sponsorzy projektu

Patroni medialni

Rugby Club Arka Gdynia powstał w 1996 roku. Został założony z inicjatywy byłych zawodników trójmiejskich klubów rugby oraz kibiców piłkarskiej sekcji Arki, funkcjonując najpierw jako sekcja rugby w MZKS Arka Gdynia, a obecnie jako stowarzyszenie kultury fizycznej. Jednym z założycieli był Zbigniew Rybak. W 1996r. siódemka z Gdyni pod nazwą „Arka Gdynia Hooligans” wygrała turniej im. Edwarda Hodury w Sopocie.

W finale rozegrany został mecz z Lechią Gdańsk Hooligans. “Pierwszy raz poczuliśmy, że rugby może łączyć, a nie dzielić” – wspomina Rybak.

Pierwszy mecz w rozgrywkach ligowych „Buldogi” rozegrały jednak w 1997 roku, kiedy przystąpiły do II ligi rugby.

Dostawa

Płatności

Dostawa

Płatności